Paradontoza – problem każdego z nas

Paradontoza, zwana przez stomatologów zapaleniem przyzębia, na pozór jest błahym schorzeniem, które lekceważymy. Niewiele jedna z nas zdaje sobie sprawę z faktu, że nieleczona, może prowadzić nawet do utraty zębów. Tak samo jak w przypadku wielu innych schorzeń jamy ustnej, paradontoza rozwija się stopniowo a jej głównym powodem jest niedostateczna higiena oraz brak regularnych kontroli u specjalisty. Paradontoza powstaje na skutek gromadzenia i nawarstwiania płytki nazębnej, która jest miejscem rozwoju bakterii. Wysoko rozwinięta paradontoza powoduje zapalenia dziąseł oraz odsłanianie szyjek zębowych. Taka sytuacja może powodować nie tylko dostawanie się resztek pokarmu w głąb dołu zębowego, ale również stopniowe rozchwianie i osłabienie jego osadzenia w kości. Jednym z charakterystycznych objawów zapalenia przyzębia są krwawiące i obolałe dziąsła. Taki sygnał powinien skłonić każdego z nas do wizyty w gabinecie stomatologicznym. Leczenie paradontozy uwarunkowane jest od stopnia zaawansowania choroby. W większości przypadków wystarczy usunięcie kamienia nazębnego oraz ścisła kontrola specjalisty. Oczywiście w parze ze zwiększoną dbałością o jamę ustną. Przypadki zaawansowanej paradontozy leczone są za pomocą czyszczenia kieszonki dziąsłowej. Niestety, zdarza się również, że ząb lub grupa zębów nie może zostać uratowana. Czy istnieje skuteczna profilaktyka? Tak – polega ona na dokładnym szczotkowaniu oraz płukaniu jamy ustnej.